Spis treści:
- Pierwsze objawy choroby
- Inne przyczyny choroby wrzodowej
- Diagnostyka
- Leczenie
- Na czym polega choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy?
- Jakie są przyczyny choroby wrzodowej?
- Alarmujące objawy
- Wrzody żołądka a gastroskopia. Jak się przygotować?
- Do niedawna za przyczynę choroby wrzodowej, oprócz stresu uważano kiedyś napięcie nerwowe, spożywanie tłustych, słonych i ostrych potraw, nieregularne posiłki, picie dużej ilości kawy i alkoholu. Dziś wiemy już, że czynniki te wprawdzie nie sprzyjają zdrowiu żołądka, ale choroby nie wywołują. Mogą natomiast zaostrzać jej objawy – mówi dr Marceli Chmiel gastrolog z Centrum Medycznego Damiana.
Aby jednak doszło do powstania choroby wrzodowej, w żołądku musi zadomowić się Helicobacter pylori, bakteria uszkadzająca jego śluzówkę.
Intruz wnika do organizmu
Do ustroju dostaje się drogą pokarmową, najczęściej poprzez jedzenie brudnymi rękami, picie nieprzegotowanej wody z kranu czy oligoceńskiej, jedzenie żywności (np. mięsa, wędlin, masła, śmietany, mleka, serów itp.) z niewiadomych źródeł. Zdarza się, że bakteria wnika do organizmu podczas… pocałunku z kimś, kto jest nią zarażony! - Najłatwiej jest jej zainfekować nasz organizm w chwilach osłabienia odporności, np. w wieku dziecięcym lub po 50. kiedy układ immunologiczny gorzej pracuje. Ale tak naprawdę niebezpieczna jest przez całe życie – mówi dr Marceli Chmiel.
Pierwsze objawy choroby wrzodowej
Sam moment zakażenia nie daje żadnych objawów, podobnie przez pewien czas po zainfekowaniu chory nie odczuwa dolegliwości. Zdarza się jednak – choć są to przypadki należące do mniejszości – że bakteria tuż po wniknięciu powoduje ostry stan zapalny żołądka, sprawiając, że czujemy ból brzucha, mdłości, brak apetytu oraz chudniemy. Dolegliwości te jednak po jakimś czasie same ustępują i wydaje się, że problem został zażegnany. -Niestety, tak nie jest.
Helicobacter pylori osiedla się na stałe na błonie śluzowej żołądka i dwunastnicy. Jest doskonale przygotowana do przetrwania w tym środowisku: nie obawia się nawet kwasu żołądkowego, choć eliminuje on inne drobnoustroje. Tej jednak bakterii nie może pokonać, ponieważ produkuje ona specjalny enzym, ureazę, rozkładający mocznik z krwi do dwutlenku węgla i amoniaku. To zobojętnia działanie kwasu solnego i sprawia, że bakteria jest całkowicie bezpieczna. I wszystko byłoby w porządku, bo sama obecność bakterii nie jest groźna dla zdrowia, gdyby nie fakt, że wytwarza jeszcze jedną substancję, cytotoksynę wakuolizującą.
- To właśnie owa cytotoksyna uszkadza błonę śluzową górnej części żołądka i opuszki dwunastnicy, powodując ich przewlekły stan zapalny. To osłabia śluzówkę, która produkuje za mało śluzu ochronnego i nie może się bronić przed żrącą zawartością treści żołądkowej. Efektem może być zanik śluzówki żołądka, nadżerki, owrzodzenia. Na początku ranki są drobne, z czasem się jednak powiększają i pogłębiają, rosnąc z kilku milimetrów nawet do kilku centymetrów. Uszkodzone miejsca mogą krwawić, będąc przyczyną krwotoków – twierdzi dr Marceli Chmiel gastrolog z Centrum Medycznego Damiana.
Już dziś KUP ONLINE wizytę u gastrologa!
Boli i piecze
Podstawowym objawem choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy jest ból. Spowodowany jest działaniem kwasu żołądkowego na nerwy, normalnie ukryte w ścianie żołądka lub dwunastnicy, lecz teraz, na skutek pogłębiających się nadżerek, znajdujących się w zasięgu działania kwasu.
- Ból ma charakter piekący, najczęściej pojawia się pośrodku brzucha, poniżej mostka, nad pępkiem. Często towarzyszy mu uczucie głodu. Jeśli wrzody usadowiły się na ściankach żołądka, ból pojawia się bezpośrednio lub do pół godziny po posiłku. Jeśli choroba zaatakowała dwunastnicę, dolegliwości dają o sobie znać później, ok. godziny dwóch po zjedzeniu czegoś. Mogą dokuczać też na czczo lub w nocy. Bólom mogą towarzyszyć wzdęcia, zgaga, odbijanie, nudności, wymioty – mówi dr Chmiel. Większość wrzodowców jest szczupła, bo w czasie zaostrzenia objawów unika jedzenia. Charakterystyczna dla choroby wrzodowej jest jej sezonowość: objawy wyraźnie zaostrzają się wiosną i jesienią. Nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje, ale jest to na tyle typowy objaw, że wręcz ułatwia postawienie diagnozy.
Diagnostyka choroby wrzodowej
Obecność Helicobacter pylori jest stosunkowo łatwo wykryć. Jest to pierwszy krok, jeśli lekarz podejrzewa u nas chorobę wrzodową. Możliwe jest to dzięki serologicznemu badaniu krwi, przeprowadzanemu w laboratorium. Jednak równie wiarygodny jest test, który można kupić w aptece i zrobić samemu w domu. Wystarczy jedna kropla krwi, a wynik odczytuje się po 5-10 minutach. Inną metoda jest tzw. test ureazowy (bada się świeżo pobrany wycinek błony śluzowej) lub oddechowy (trzeba zjeść posiłek do którego dodany jest amoniak zawierający specjalnie oznakowane cząsteczki węgla). Najnowszą metodą są testy molekularne, które polegają na znalezieniu fragmentów DNA bakterii w wycinku z żołądka, w ślinie, czy kale.
- Absolutna pewność co do natury żołądkowych dolegliwości daje badanie, zwane gastroskopią, czyli wziernikowanie układu pokarmowego. Badanie odbywa się na leżąco i w miejscowym znieczuleniu, które powstrzymuje wymioty. Trwa około 5 minut – przekonuje dr Chmiel.
Lekarz przez usta i przełyk wprowadza do żołądka i dwunastnicy giętką rurkę o średnicy poniżej 1 cm, zakończoną mikrokamerą. Ogląda przełyk, żołądek i dwunastnicę i sprawdza, w jakim stanie jest ich śluzówka i czy nie zadomowiły się na niej wrzody. W razie jakichkolwiek wątpliwości podczas gastroskopii możliwe jest pobranie wycinków z żołądka, by ocenić je pod mikroskopem i wykluczyć nowotwór.
Leczenie
- Jeśli badanie potwierdzi obecność bakterii i chorobę wrzodową, chory dostanie receptę na dwa antybiotyki oraz lek, zwany inhibitorem pompy protonowej. Zadaniem antybiotyków jest tzw. eradykacja, czyli eliminacja bakterii. Inhibitor pompy protonowej z kolei zmniejsza wydzielanie kwasu solnego prawie do zera, dzięki czemu śluzówka żołądka może się wygoić – mówi dr Marceli Chmiel gastrolog z Centrum Medycznego Damiana.
Kuracja trwa z reguły od 7 do 14 dni, choć czasem konieczne jest jej wydłużenie. Jeśli po kuracji ustąpią dolegliwości, chorobę uznaje się za wyleczoną, nie trzeba też robić kolejnej gastroskopii, by to potwierdzić. Można wykonać tzw. test oddechowy na obecność H. pylori, by sprawdzić, czy bakteria przetrwała atak antybiotyków. Jeśli jednak dolegliwości powrócą lub test wykaże utrzymującą się obecność bakterii, kuracje trzeba powtórzyć, jednak z zastosowaniem dwóch innych antybiotyków. Wyeliminowanie H. pylorii oznacza wyleczenie choroby wrzodowej.
Korzystamy z mocy natury
Podczas choroby lub leczenia pomocne mogą się okazać domowe sposoby łagodzenia dolegliwości. Napar z siemienia lnianego (łyżkę nasion zalewa się szklanką wrzątku, przykrywa i odstawia na 15 minut albo gotuje na wolnym ogniu), pity pomiędzy posiłkami pokrywa śluzówkę żołądka ochronnym „płaszczykiem”. Innym specyfikiem stosowanym przy dolegliwościach wrzodowych jest olej cedrowy. Jego zaletą jest wysoka (ponad 90 proc składu) zawartość niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (linolowego i linolenowego), które nie powstają w organizmie i dostarczane są tylko z pożywieniem. Uszczelniają one ścianki naczyń krwionośnych i nabłonek wyściełający układ pokarmowy. Trzeba jednak zwrócić uwagę, by powyższych specyfików nie stosować jednocześnie z lekami, bo mogą utrudniać ich wchłanianie. Trzeba odczekać ok. dwóch godzin, by leki się wchłonęły.
Zalecamy dietę
W trakcie trwania objawów i leczenia należy zrezygnować z tłustych i smażonych potraw, kawy, mocnej herbaty, alkoholu i słodyczy, głównie czekolady. Potrawy te zwiększają wydzielanie soku żołądkowego! Lepiej też unikać działających drażniąco na żołądek potraw, takich jak kwaśne owoce, pomidory, cebula, czosnek, ostre przyprawy i marynaty. Po wyleczeniu można będzie do nich powrócić.
Jeśli chcemy, by nasz żołądek jak najdłużej pozostał zdrowy, powinniśmy rzucić palenie - u palaczy łatwiej dochodzi do powstania wrzodów, dłużej się one goją, a infekcja H. pylori jest trudniejsza do wyleczenia.
Inne przyczyny choroby wrzodowej
Chorobę mogą wywołać także leki przeciwbólowe z grupy niesterydowych leków przeciwzapalnych: między innymi kwas acetylosalicylowy (aspiryna), ibuprofen, naproksen, piroksykam, diklofenak. - Preparaty te uszkadzają mechanizmy obronne chroniące żołądek przed czynnikami drażniącymi, przede wszystkim kwasem solnym. Niebezpieczne jest ich przewlekle stosowanie, jedna tabletka nie zaszkodzi. Jeśli to leki z grupy NLPZ spowodowały zaburzenia, kuracja polega na ich odstawieniu i podaniu inhibitora pompy protonowej. Podawanie ich można ponownie podjąć po wyleczeniu, ale zawsze w osłonie z inhibitora. Jeśli jednak zdarzyło się powikłanie (krwotok lub perforacja), to stosowanie NLPZ jest zabronione na całe życie – mówi dr Marceli Chmiel gastrolog z Centrum Medycznego Damiana.
U niektórych osób zarażonych Helicobacter pylori dochodzi w chorych miejscach wręcz do rozwoju chłoniaka żołądka lub innych typów nowotworu czy choroby Menetriera. Ale to jeszcze nie koniec listy „grzechów” tej bakterii. Potrafi ona nieźle narozrabiać także poza żołądkiem. Podejrzewa się ją o współudział w rozwoju takich chorób, jak trądzik różowaty, choroba Raynauda, przewlekła idiopatyczna pokrzywka, plamica Schoenleina-Henocha, a nawet choroba wieńcowa czy zawał. Powiązania pomiędzy tymi schorzeniami, a obecnością Helicobacter pylori są jednak dopiero badane, naukowcy wciąż nie mają pewności co do ich prawdopodobieństwa.
Nieleczona choroba wrzodowa może powodować powikłania: krwawienie lub krwotok (często z anemią), perforację (przebicie ściany żołądka lub dwunastnicy) lub stenozę (zwężenie światła przewodu pokarmowego powodujące wymioty). Gdy ból w górnej części brzucha jest ostry i silny, pojawiają się krwawe lub czarne stolce albo zawierające krew wymioty czy przypominające fusy po kawie, trzeba szybko wezwać pogotowie lub zgłosić się do szpitala.