Antybiotykoterapia? Tylko w ostateczności!

Data publikacji: 03.07.2019
Coraz częściej słychać głosy o nadużywaniu stosowania antybiotykoterapii. Kiedy należy skorzystać z tej formy leczenia, a kiedy jest ona nieskuteczna? Jakie błędy popełniamy przyjmując antybiotyk? Czym są antybiotyki 3-dniowe? Odpowiedzi w poniższym artykule.

Spis treści:


Antybiotykoterapia – kiedy sięgać po antybiotyk i jak go stosować?

Po pierwsze i najważniejsze: antybiotykoterapia powinna odbywać się zawsze pod kontrolą lekarza i zgodnie z jego zaleceniami. Nie należy więc np. sięgać po antybiotyk, który został któremuś z domowników po poprzedniej chorobie. Przyjmowanie leków z tej grupy bez nadzoru może nie tylko może nie przynieść pożądanych efektów w leczeniu dolegliwości, ale i poważnie zaszkodzić.

Po antybiotyk należy zatem sięgać jedynie wówczas, kiedy zaleci to lekarz prowadzący, po przeprowadzeniu stosownych badań diagnostycznych.

Warto również pamiętać, aby:

  • przyjmować leki w zaleconych dawkach i w regularnych odstępach czasu – jeśli np. lekarz zaleci branie antybiotyku 3 x dziennie, najlepiej sięgać po kolejne tabletki co 8 godzin,
  • sięgnąć po leki osłonowe – przede wszystkim po probiotyk, który ochroni Twój układ pokarmowy przed podrażnieniem antybiotykiem i zniweluje ryzyko pojawienia się rozstroju żołądka i podobnych problemów,
  • brać antybiotyk tak długo, jak zaleca lekarz – najczęściej do ukończenia całego opakowania.

Już dziś KUP ONLINE wizytę u lekarza internisty!


Najczęstsze błędy antybiotykoterapii

Przy stosowaniu antybiotyków pacjenci bardzo często popełniają rozmaite błędy, które najczęściej można w prosty sposób rozwiązać. Jakie są najbardziej typowe?

Niepoinformowanie lekarza prowadzącego o uczuleniu na dany antybiotyk

Jeśli prowadzona w przeszłości antybiotykoterapia przyniosła niepożądane skutki uboczne, należy koniecznie poinformować o tym specjalistę. W takiej sytuacji może się on zdecydować na dobranie innego leku.

Przyjmowanie zbyt wysokich/zbyt niskich dawek antybiotyku

Są pacjenci, którzy sądzą, że przyjęcie wyższej dawki zapisanego antybiotyku sprawi, że szybciej powrócą do zdrowia. Efekt może być odwrotny do zamierzonego – zwłaszcza, że każdy z leków ma określoną maksymalną, bezpieczną dawkę, jaką organizm może przyjąć w ciągu doby. Jej przekroczenie może przynieść poważne konsekwencje zdrowotne.

Równie niekorzystne będzie zmniejszanie dawki zaleconej przez lekarza – może spowodować, że leczenie będzie nieefektywne.

Przerywanie brania antybiotyku tuż po ustąpieniu uciążliwych objawów

Zdarza się, że poprawa u pacjenta następuje nawet po przyjęciu kilku pierwszych dawek leku. Dlatego niektórzy decydują się na odstawienie tabletek już w tym momencie. To bardzo poważny błąd, ponieważ antybiotykoterapia to nie tylko leczenie objawowe – musi trwać do chwili zwalczenia wszystkich patogenów. Zakończenie kuracji musi zostać skonsultowane z lekarzem prowadzącym.

Przyjmowanie antybiotyków o różnych porach

Najlepiej, aby antybiotyk przyjmować o stałych porach, w regularnych odstępach czasu. Wówczas leczenie jest najefektywniejsze, a zarazem najbezpieczniejsze.

Popijanie antybiotyku sokiem lub herbatą

Soki – zwłaszcza cytrusowe – mogą wejść w interakcję z niektórymi antybiotykami, wpływając na ich działanie. Dlatego, aby nie narażać się na takie ryzyko, tabletki najlepiej popijać niegazowaną wodą źródlaną lub wodą przegotowaną, a następnie odczekać co najmniej kilkadziesiąt minut przed wypiciem czegoś innego.


Kiedy antybiotyk jest zbędny?

Należy pamiętać przede wszystkim, że antybiotykoterapia jest prowadzona w przypadku infekcji bakteryjnych. Dlatego lekarz, przed podaniem takiego leku, powinien wykonać badania krwi potwierdzające ten fakt i określające, z jaką grupą bakterii ma do czynienia.

Jeżeli jest to infekcja wirusowa – np. przeziębienie – antybiotyk nie pomoże w żaden sposób. A czy infekcja bakteryjna przejdzie sama? Jeśli nie jest poważna, a system immunologiczny pacjenta jest wystarczająco silny, organizm może sobie z nią poradzić bez dodatkowej pomocy w postaci antybiotykoterapii.

Antybiotyk na kaszel: czy to ma sens?

Jak już napisano powyżej, antybiotyki zwalczają infekcje bakteryjne. A to oznacza, że nie symptomy, a podłoże choroby mają kluczowe znaczenie dla doboru tej metody leczenia. Kaszel zaś tylko jest objawem, który na dodatek może się pojawić przy wielu rozmaitych schorzeniach.

Dlatego zastanawiając się, czy antybiotyk na kaszel to dobre rozwiązanie, trzeba przede wszystkim określić, co jest przyczyną jego powstania. Najczęściej są to lekkie zapalenia górnych dróg oddechowych. W ich przypadku – zwłaszcza z uwagi na fakt, że są wywoływane przez wirusy – leczenie antybiotykami nie przyniesie żadnego rezultatu.  

Podobnie jest w sytuacji, gdy przyczyną kaszlu jest zapalenie oskrzeli. Antybiotykoterapia jest wówczas również w zdecydowanej większości przypadków zbędna. Dzieje się tak, ponieważ za to schorzenie najczęściej także odpowiadają wirusy. W przebiegu tej choroby stosuje się zatem najczęściej leki wykrztuśne lub przeciwkaszlowe, jak również rozkurczające oskrzela.

Antybiotyki są za to stosowane u pacjentów, u których wykształciło się zapalenie płuc – wówczas są one niezbędne do opanowania rozwoju choroby.

Antybiotyk na katar: tak czy nie?

Antybiotyk na katar nie jest dobrym pomysłem z przyczyn opisanych powyżej. Katar, podobnie jak kaszel, zazwyczaj wiąże się z łagodnymi, wirusowymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Może mieć również podłoże alergiczne. W żadnym z tych przypadków antybiotykoterapia nie przyniesie pożądanych rezultatów. Dodatkowo może zaszkodzić pacjentowi z uwagi na liczne skutki uboczne nieuzasadnionego przyjmowania leków z tej grupy.


Jak się pozbyć bakterii bez antybiotyku?

Czy aby zwalczyć szkodliwe bakterie powodujące dolegliwości chorobowe trzeba zawsze użyć antybiotyku? Są sytuacje, w których jego przyjmowanie jest nieuniknione. Jednak współczesna medycyna dąży do ograniczenia ich stosowania przez pacjentów. Kiedy są zażywane zbyt często, w nieuzasadniony sposób, organizm ludzki przyzwyczaja się do ich działania. Dlatego gdy zajdzie autentyczna konieczność przeprowadzenia terapii z wykorzystaniem antybiotyku, może ona być nieskuteczna.

Tymczasem w wielu sytuacjach można się pozbyć bakterii bez antybiotyku. Przede wszystkim: sam Twój organizm z nimi walczy. To dlatego zmagasz się z podwyższoną temperaturą ciała – system immunologiczny potrzebuje jej, aby skutecznie rozprawić się z „wrogiem”. Kiedy więc dopadnie Cię infekcja, skonsultuj się z lekarzem, a następnie stosuj do jego zaleceń: odpoczywaj, unikaj szoku termicznego, dbaj o odpowiednie nawilżenie śluzówki nosa i cierpliwie czekaj na efekty.

Możesz również sięgnąć po naturalne środki polecane w kontekście działania antyseptycznego, znane jeszcze naszym babciom. Czosnek, imbir czy nagietek to tylko niektóre z nich. Najważniejsze jest jednak, aby swoje działania omówić z lekarzem.


Kiedy podać dziecku antybiotyk?

Podobnie jak osobie dorosłej – kiedy zaleci to lekarz. W przypadku małych pacjentów ważne jest jeszcze staranniejsze pilnowanie prawidłowych dawek i nieprzekraczanie ich.

A co, kiedy dziecko zwymiotuje lek? Czy należy podawać mu kolejną dawkę? Jeśli od podania antybiotyku upłynęło kilka minut – tak. Najlepiej jednak skonsultować się z lekarzem prowadzącym, aby mieć pewność, że podejmowane działanie jest prawidłowe.


Jak działają antybiotyki 3-dniowe?

Antybiotyki 3-dniowe, a mówiąc dokładniej – makrolidowe – to nowa generacja leków zwalczających bakterie. Różnica między nimi a tradycyjnymi antybiotykami polega na tym, że substancje te gromadzą się w zakażonych tkankach w większym stężeniu. W rezultacie działają intensywniej – powstrzymują namnażanie się bakterii i sprawniej zwalczają te, które już się pojawiły. To sprawia, że proces leczenia skraca się do absolutnego minimum, a co za tym idzie okres przyjmowania można skrócić do ok. 3 dni.

Z uwagi na szybsze i intensywniejsze działanie, które pozwala ograniczyć czas ekspozycji organizmu na działanie tych leków, lekarze coraz częściej decydują się na leczenie makrolidami. Jednak podobnie jak w przypadku tradycyjnych leków, i ta nowoczesna antybiotykoterapia powinna być prowadzona z zalecenia lekarza i pod jego kontrolą.

KUP ONLINE

Tylko w ostateczności - artykuł z Życia Warszawy

Coraz głośniej mówi się o tym, że w Polsce, jak i na całym świecie, antybiotykoterpia jest nadużywana. Kiedy zatem powinniśmy sięgać po tego rodzaju leki?

Barbara Bachulska: Rzeczywiście antybiotyk jest doskonałym środkiem leczenia, jednak pod warunkiem, że będzie on racjonalnie stosowany. W praktyce oznacza to, że nie należy go zażywać na każde kichnięcie, czy nawet przeziębienie, infekcję wirusową bądź grypową. Stosowanie antybiotyków w pierwszych dniach choroby jest błędem i może szkodzić. Jesteśmy skolonizowani bardzo dużą ilością różnych patogenów, mamy swoją florę bakteryjną, która nas przed nimi broni. Kiedy przy zwykłej infekcji wirusowej do leczenia wtaczamy antybiotyk - dochodzi do sytuacji, w której wytwarzają się szczepy bakteryjne lekooporne. Wówczas, gdy rzeczywiście w organizmie dojdzie do poważnego zakażenia - może okazać się, że leki nie działają.

Dlatego infekcje wirusowe powinny być przede wszystkim wygrzane, wyleżane, pacjent powinien zwolnić tempo życia, odpocząć, pozwolić organizmowi zregenerować się w sposób naturalny. Antybiotyki zaś powinny być przepisywane i przyjmowane z ogromną ostrożnością, rozwagą i rozsądkiem. Lekarzom uświadamiać ma to m.in. Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotyku, obchodzony w listopadzie, kiedy głośno mówi się o tym, by za każdym razem zastanowić się, czy podanie antybiotyku jest rzeczywiście konieczne.

Czy to znaczy, że w Polsce antybiotyki są nadużywane?

Sądzę, że tak. I nie dzieje się tak tylko dlatego, że lekarze wydają je zbyt hojną ręką. Bardzo często antybiotykoterapia jest wymuszana przez pacjentów - zarówno dorosłych dla siebie, jak i rodziców dla dzieci. Wydaje im się, że antybiotyk pomoże szybko i skutecznie. Tak jednak nie jest.

Podczas choroby nasz organizm zaczyna się sam bronić. Nie bez powodu stajemy się senni, zmęczeni, ospali. Organizm wytwarza specjalne substancje, które mają wesprzeć system odpornościowy w walce z wirusem. Dlatego, kiedy czujemy, że „coś zaczyna się dziać", nie bierzmy tabletki antybiotyku i dalej „do przodu", tylko zwolnijmy tempo, połóżmy się i dajmy sobie czas na zwalczenie infekcji. Ogromnie istotne jest nawilżanie śluzówek, które są pierwszą barierą przed chorobotwórczymi bakteriami i wirusami.

Zalecam okres czujnego wyczekiwania - nawet jeśli pacjent przychodzi do lekarza z bólem gardła, złym samopoczuciem czy nawet u dziecka bólem ucha, które trwa dopiero od wczoraj - poczekajmy jeszcze dwa, trzy dni. Obserwujmy i sprawdzajmy, czy objawy ustępują czy narastają.

antybiotykoterapia

Kiedy jednak antybiotyk jest niezbędny?

Jeżeli po kilku dniach objawy nie słabną, nie ustępują i pojawiają się obawy co do rozwoju choroby - to mamy także narzędzia, by sprawdzić czy infekcja jest wirusowa, (a wtedy wiadomo antybiotyk nie zadziała), czy bakteryjna. Dziś wykonanie morfologii z leukocytozą, OB, białka ostrej fazy - CRP które przybliżą nam etiologię infekcji - nie jest żadnym problemem, nawet w tzw. państwowej służbie zdrowia. Tym bardziej nie podawajmy antybiotyku „w ciemno".
W medycynie coraz częściej lekarze sięgają po szybkie testy biologiczne - nie są one drogie, a dają niemal natychmiastową odpowiedź. Przykładem kraju, gdzie zaczęto wykorzystywać takie testy jest Francja, gdzie swego czasu pojawił się problem nadużywania antybiotyków. Kiedy zaczęto wykonywać tam testy, liczba stosowanych antybiotyków znacząco spadła.

W nadużywaniu antybiotykoterapii problemem jest także „samoleczenie", kiedy sięgamy po leki, które zostały np. z poprzedniej kuracji. Czy sami możemy odróżnić infekcję wirusową od bakteryjnej?

Według mnie każdy antybiotyk powinien być przepisany przez lekarza po konsultacji i przyjmowany zgodnie z jego zaleceniami. Sami na pewno nie możemy stwierdzić, czy mamy infekcję wirusową czy bakteryjną. Temu służą właśnie badania laboratoryjne, a czasem, przy przedłużającym się kaszlu, niezbędne jest nawet wykonanie RTG klatki piersiowej. Oczywiście wprawny lekarz potrafi stwierdzić, z jakim rodzajem infekcji ma do czynienia i na tej podstawie oraz dzięki przeprowadzonemu wywiadowi - przepisać antybiotyk.

Antybiotyki są lekiem, który bardzo często jest przepisywany w przypadku infekcji górnych dróg oddechowych u dzieci. Rodzice boją się zapalenia oskrzeli, płuc i związanych z nimi powikłań. Aby im zapobiec - wolą wcześniej podać silniejszy lek. Czy słusznie? U dzieci powyżej 6 miesiąca życia większość infekcji górnych dróg oddechowych ma charakter infekcji wirusowych. I wówczas, przy czujnym wyczekiwaniu, obserwowaniu dziecka - leczenie choroby może odbywać się bez udziału antybiotyków. Podajemy wtedy, zgodnie z zaleceniami lekarza, leki objawowe - przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwbólowe, ułatwiające odkrztuszanie wydzieliny, nawilżamy śluzówki.
Oczywiście nie oznacza to, że w pewnym momencie nie dojdzie do nadkażenia organizmu - i wówczas podanie antybiotyku jest konieczne. Jednak nie stosujemy antybiotyków na zapas.

Czerwona lampka powinna zapalić się wtedy, gdy ból gardła jest bardzo silny, pojawia się duży obrzęk śluzówki, niedrożność nosa, bóle głowy, przedłużający się kaszel.

Wielu rodziców jako nadkażenie organizmu dziecka, a tym samym wskazanie do podania antybiotyku przyjmuje pojawienie się u malucha podbarwionego na zielono kataru...

Tak, to bardzo częsty błąd i duży problem. W pierwszym etapie choroby pojawia się wodnisty wyciek z nosa i ból gardła. Po kilku dniach dochodzi do ewolucji zmian, następuje napływ komórek zapalnych, ale nie zawsze są to bakterie - katar gęstnieje, ścieka po ściankach gardła, pojawia się kaszel, a rodzicom wydaje się, że stan dziecka się pogarsza. Tymczasem to może być normalnym etapem naturalnego zwalczania infekcji. Wówczas błędem jest włączenie do leczenia antybiotyku.

Zielony katar wcale nie musi być oznaką zakażenia bakteryjnego. A podając zbyt wcześnie antybiotyk stwarzamy lekooporność i gdy przychodzi poważna choroba, nie mamy już czym leczyć...

Kiedy czujemy się podle, mamy gorączkę, bolą nas wszystkie mięśnie, mamy kaszel, katar, silny ból głowy, to wtedy często wydaje nam się, że jedynym rozwiązaniem może być antybiotyk. Lek, który w powszechnym rozumieniu zabije bakterie, zdusi chorobę i zapobiegnie powikłaniom...

 

autor: dr Barbara Bachulska - pediatra, alergolog z poradni pediatrycznej CMD, rozmawia Monika Leśniewicz.

 


Literatura tematu:

Data dodania 03.07.2019
Data ostatniej aktualizacji 21.04.2023